forum.roswell.pl

..... a zaczęło się tak niewinnie...

Albo scena z "A tale of two parties" - Kyle się buja po mieście z Isabel, jakiś gość do Kyle'a: "Zadam Ci pytanie z przyszłości: czy to Twoje zęby leżą na chodniku?". Hehe, wykorzystałam raz na narzeczonym, śmiesznie wyszło
I ogólnie Alex był cały śmieszny.

A Doda jest fuuuuuuuj

Grunt to dobre ubezpieczenie i zabezpieczenie ^_^ Jak Maxa prezerwatywa :D Ja padałam ze śmiechu jak w którymś z odcinków (o dżizzz, nie pamiętam który to był, ale chyba koniec 1 serii) Max i Liz poszli na spacer by zmylić FBI i Max powiedział żeby Liz zaczęła się śmiać i ten "śmiech" normalnie mni...

Na przykład?

hmmm chyba nie płakałam na TEOTW. ALe pamiętam jak bardzo podobała mi się ta scena, kiedy Max zobaczył Liz i Kyle'a razem. Muzyka dobrana była idealnie - jak się nie mylę było to "The Egg" (tylko nie pamiętam czy to nazwa zespołu czy tutuł piosenki ). No i nie wspominając oczywiście o Sheryl Crow...

racja, ile się łez wylało... 4 odcinki płakałam od początku do końca: "cry your name", "departure", "chant down babylon" i oczywiście "graduation".

ej, ktoś pytał o 2x09, czy to nie było Lifehouse "Everything"?

O nie nie nie nie! to napewno nie kwestia wieku! ja mam już 24 lata czyli stara krowa, wkrótce żona, a dalej cieszę się jak głupia jak widzę jakieś roswellowskie zdjęcia czy jakiegoś naszego aktora. Słyszę piosenkę - od razu mówię narzeczonemu z którego odcinka jest owa melodia i z której sceny! Nie...

No coś podupadamy...
Mój osobisty sukces - namówiłam mojego narzeczonego do oglądnięcia wszystkich odcinków hehe. PDOBAŁO MU SIĘ !!! Czy to nie jest oznaka, że Roswell jest ponadczasowy? Kocham!

Wow, no rzeczywiście 7 lat to dużo... Ale cieszymy się z każdego nowego nabytku
ROSWELL RULEZZZZZZ

...Nie wierzę, że teraz, latem ,nie słyszeliście nic, co Wam nasuwa jakieś skojarzenia... latem wszystko się kojarzy 8) nam oczywiśćie z Roswell :cheesy: Myślałam nad tym co napisała LEO. Lato - tyle okazji, dyskoteki, mtv, radio, mnóstwo czasu... Znalazlam cos ciekawego, co moze i wam sie spodoba....

LEO masz absolutną rację co do irlandzkiej muzyki. Jest niesamowita, jedyna w swoim rodzaju. Horner bardzo upodobał sobie ten typ muzyki, tak jakby Horner=irish music. Ja na przyklad zawsze poznam czy to on komponowal czy nie. Udaje mi sie to jedynie przy Hornerze i Newtonie Howardzie. BTW zapomniał...

Polecam pierwszą płytę The Calling - "Camino Palmero" . Melodia, choć wydawałaby sie taka sama do wszystkich piosenek, to i tak jest bardzo przyciągająca i interesująca, teksty jasne i klarowne, przede wszystkim o niespełnionej miłości i pokucie. Dzis na odstrzał moja ulubiona piosenka - Stigmatized...

Muzyka filmowa.... Mój żywioł. W zasadzie tylko takiej muzyki słucham. Mogę polecić wam mistrzów - Horner ("Titanic" lub cudowny "Braveheart", theme do "Czas Patriotów"), James Newton Howard ("Pretty Woman", debeściarskie "Za wcześnie umierać" - naprawdę warte posłuchania) oraz Thomas Newman (znany ...

Max: JAZADAAAA BURAKIII !!!

w wojewodztwie Śląskim były bardzo przyjemne tematy: Temat 1 "Krzepić serca i rozdrapywać rany" - dwa wielkie tematy w literaturze polskiej i dwa sposoby uczestnictwa twórców w losie narodu. Zinterpretuj utwory literackie podejmujące te wątki. Temat 2 Poezja jako lustro uczuć i refleksji człowieka. ...

bo Xander nie lubi Coelha i widzi już podwójnie

Xanderku dawno cie nie było...

oglądałam ostatnio "Znaki". Tam również była gadka na temat przeznaczenia, na temat cudów. Film niezbyt, ale ten kawałek rozmowy warty obejrzenia <wysłuchania>

zgadzam sie lizzy_maxia. widziałam ten odcinek, bardzo fajny moment, piosenka tez super dobrana

heh, moim ulubionym zajeciem jest wyłapywanie filmowych piosenek . Takie piosenki są najlepsze, bo są różnorodne. Dlatego tak kocham muzykę do Roswell. Znajdzie sie tu dosłownie każdy rodzaj muzy.