forum.roswell.pl

Gdybyście z jakiegoś powodu stanęli przed tak trudnym wyborem i musieli byście wybierać pomiędzy wieloletnią przyjaźnią z najlepszym przyjacielem lub przyjaciółką czy półrocznym związkiem z partnerem lub partnerką to CO BYŚCIE WYBRALI?

przyjaźń zdecydowanie.

a ja mysle ze milosc jest najwazniejsza

bez przyjaźni nie byłoby miłości

kinia55 wrote:a ja mysle ze milosc jest najwazniejsza

A gdzie tu widzisz miłość w półrocznym związku?

no miłość musiała być skoro ludzie się związali ze sobą, co nie?

Nie.

hmm... nie sądzę, że półroczny związek ma cokolwiek wspólnego z miłością. Zauroczeniem, już prędzej, ale miłość wg mnie to nie tylko motylki w brzuchu:
To także wyrzeczenia, zobowiązania. Miłości do drugiej osoby trzeba się nauczyć.
A przyjaźń? To taki odpowiednik miłości, ja otwarcie każdemu mówię, że kocham swojego przyjaciela, znamy się już 19 lat, przyjaźnimy niewiele mniej.
A z drugiej strony, jeżeli mam przyjaciela, i swojego ukochanego, który mnie obdarza taką samą miłością, jak ja jego, to nie sądzę, że kiedykolwiek będę musiała między nimi wybierać, bo mój przyjaciel wie, że musiałabym wybrać tego, którego kocham jak kobieta mężczyznę, a nie jak siostra brata, bo tak właśnie traktuję swoja przyjaźń. A nie musiałabym wybierać, bo i jeden i drugi wiedzą, że bez nich obydwóch ciężko by mi było funkcjonować.

{o} wrote:

kinia55 wrote:a ja mysle ze milosc jest najwazniejsza

A gdzie tu widzisz miłość w półrocznym związku?

A w którym momencie rodzi się miłość? Jak to określić, wyliczyć? Ile musi minąć dni, godzin spędzonych razem, żeby można było określić że "oni się kochają" a dla innych to "tylko zauroczenie". Dla mnie miłość jest tak złożoną sprawą, że nie ma jednorodnych kryteriów, kiedy ona się pojawiła. I może pojawić się po pół roku, może po 5 latach , a może w danym związku nie pojawi się nigdy, będzie tylko przyjaźń i przywiązanie do siebie nawzajem.

Nie zadawałabyś pytania "kiedy", gdybyś znała odpowiedź na pytanie: "co". Polecam książkę Cztery miłości.

{o} wrote:Nie zadawałabyś pytania "kiedy", gdybyś znała odpowiedź na pytanie: "co".

Moje pytanie było związane z Twoją wypowiedzią, że po pół rocznej znajomości odpowiedź na to, czy jest miłość brzmi tylko i wyłącznie "NIE". Dla mnie temat miłości jest sprawą tak delikatną i złożoną, że nie będę go tutaj więcej poruszać.

Widzę że mój wątek spowodował poruszenie i wywołał niezdrowe emocje nie taki był jego cel

MAX EVANS wrote:Widzę że mój wątek spowodował poruszenie i wywołał niezdrowe emocje nie taki był jego cel

Wiele wątków wywołuje emocje. Czy niezdrowe - każdy ma swoje zdanie, tak to już bywa.

Max, założyłeś temat i nie podzieliłeś się z nami swoją opinią na przedstawione pytanie? Może jednak?

Nie dziwię się tej malej kłótni, bo ciężko jest na sucho na to odpowiedzieć, kiedy nie znamy szczegółów danej sytuacji.
Wybór miedzy miłością, a przyjażnią, coś okropnego.
Przyjażnic się z kimś kogo się tak naprawde kocha- ciężka sprawa.
Z drugiej strony godząć się z kimś na zwiazek nie zakładamy, że będzie on trwał pół roku.

Pytanie jest dość dziwne.
Miłość przez pół roku, a potem cierpienie? Czy też poprostu uczucie wygasło i pozostał żal, że sprawy nie zatrzymały się na przyjażni?

W każdym bądż razie moja odpowiedz brzmi- przyjażć.

Beauty_Has_Come wrote: Max, założyłeś temat i nie podzieliłeś się z nami swoją opinią na przedstawione pytanie? Może jednak?

No właśnie!!!!

irien7 wrote:Przyjażnic się z kimś kogo się tak naprawde kocha- ciężka sprawa.

irien7 źle zinterpretowałaś moje pytanie nie chodziło mi o wybór czy lepsza przyjaźń czy związek lecz o to co byś wybrała gdyby np twój partner po półrocznym związku kazał ci wybierać albo on albo twój wieloletni najlepszy przyjaciel?

Beauty_Has_Come wrote:Max, założyłeś temat i nie podzieliłeś się z nami swoją opinią na przedstawione pytanie? Może jednak?

Bowiem czekałem najpierw na wasze opinie a sam zamierzałem to uczynić na samy końcu
Jeszcze kilka lat temu mój wybór padł by na wieloletnią przyjaźń bowiem ceniłem ją bardziej niż półroczny związek ale na dzień dzisiejszy wybrał bym związek a jest to spowodowane tym że boleśnie zawiodłem się na przyjaciółce.

MAX EVANS wrote: irien7 źle zinterpretowałaś moje pytanie nie chodziło mi o wybór czy lepsza przyjaźń czy związek lecz o to co byś wybrała gdyby np twój partner po półrocznym związku kazał ci wybierać albo on albo twój wieloletni najlepszy przyjaciel?

Masz racje zle cie zrozumialam To przez to zmeczenie.
A no widzisz zawiodles sie na przyjaciolce, wiec uwazasz ze lepszy bylby półroczny zwiazek.
Nie znam szczegółow sytuacji i powiem tak- temat rzeka...

irien7 wrote:A no widzisz zawiodles sie na przyjaciolce, wiec uwazasz ze lepszy bylby półroczny zwiazek.

Może nie tyle lepszy co wartościowszy ale tylko pod warunkiem że był by to poważny związek nie szczeniacki epizod. Choć w chwili obecnej w moim przypadku taki epizod w ogóle nie wchodzi w grę i raczej w przyszłości również nie wejdzie bo jestem w 6 letnim związku i nie zamierzam tego zmieniać. Podsumowując powiem tak kiedyś wybrał bym przyjaźń a dziś mój wybór padłby na związek.

a ja gdybym dzisiaj miała wybierać, to chyba wybrałabym przyjaźń... chociaż byłoby mi baaaaaaaardzo ciężko.