Właśnie dostałam wiadomość o tej wiadomości i co tu dużo mówić... dziwnie się czuję. Ostatnio mnie nie było za wiele na forum, w Twórczości jeszcze mniej, mniejsza o powody, ale o niektórych wypowiedziach słyszałam. Sama należę do x-tremerków i polarków, sama obrzucam błotem Maxa, ale co tu mówić dużo - za konkretne rzeczy, które wytykałam z argumentami…
Hotori, mnie się dostało na Komnacie za obrzucenie Aleca błotem w Miłość czy kochanie i za fakt, że po jego śmierci, po trzech i pół roku wyszła za mąż za przyjaciela, więc co mogę powiedzieć? Mnie samą osobiście denerwuje robienie z Michaela w opowiadaniach niewybrednego prostaka, a jak w komentarzach ktoś napisze, że nie lubi Michaela, bo jest głupi i tak w ogóle niepodobny do Maxa… no dobrze, dosyć osobistej antypatii.
Hotori wrote:Nie krytykuję Cię za krytykę, ale za sposób w jaki to zrobiłaś, a który kompletnie mi się nie podoba.
Ja, po pierwsze, nie zrozumiałam powodu zdziwienia, a przynajmniej nie widzę w tym tego samego co Hotori, ale może to przyzwyczajenie do stylu wypowiedzi Ogarka, przerzucanych na Komnacie… tylko, że tutaj użytkownicy są nieprzyzwyczajeni albo ja nic nie rozumiem
![Rolling Eyes :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
W każdym bądź razie twoja reakcja, Onarku, nie była najwyższych lotów, nie każdy nadaje na tych samych falach, a mnie po tygodniu koszmarnego bólu głowy takie dyskusje jak ta gwarantują następny… już nie sama ich treść, kto ma rację, kto nie, kto był niegrzeczny… tylko napięcia między użytkownikami forum. Jak z jednej błahostki mogło wyniknąć coś, co tak szybko i tak łatwo zaczęło dzielić członków naszej kofaaanej rosweliańskiej rodziny? Na kolana i spowiadać się tutaj…
Hotori wrote:Otoż od pewnego czasu fani x -treamerów którzy usilnie próbują zmonopolizować Twórczość są niechętni w stosunku do np. choćby dreamersów...
Ostatnio akurat nie czytałam tutaj x-trmerkowych tekstów i komentarzy do nich, za wyjątkiem 'moich tematów', ale tam też się chyba od tego roi, prawda? Nie wiem, czy obrzucanie błotem dreamerków to jedno i to samo z próbą dowartościowania najnowszego bóstwa, wykreowanego przeze mnie i _liz, ale najwyraźniej niektórzy x-tremersi tak to widzą… Chociaż zastanawia mnie czy gdyby pod takim zjadliwym komentarzem przeciwko Maxowi widniał tekst - nie cierpię go, ponieważ dał się nabrać Tess, zranił strasznie Liz, a w trzecim sezonie zachowywał się okropnie, ganiając za synem i niszcząc życie Kala… - czy traktowane byłyby inaczej? Nie sądzę… Pewnie sama jestem autorką niektórych niemiłych treści, ale ja zawsze ostrzegam w temacie, dlaczego nie lubię Maxa i co z nim zrobię w opowiadaniu… Prawdopodobnie sama wywołałam anty-Maxową manię u x-tremerków.
Hotori wrote:Na tym forum nigdy nie mieliśmy tak przykrych tradycji i mieć nie zamierzamy...
Ludzie ! Co to za maniera ?! Trochę szacunku i delikatności dla uczuć innych ! Wy nie jesteście tu sami...
Ja też krytykowałam różne postaci, bo jedne lubię a drugich nie; i to ostro krytykowałam, lecz nigdy po chamsku !
Odnośnie 'skopania', owszem, też się z tobą zgadzam.
I naprawdę mi smutno, że musiałam to powiedzieć o świcie Hotaru, ponieważ działam już torchę na tym forum i wiem- ona by nigdy czegoś podobnego nie powiedziała, mam zatem nadzieję, że przestanie to tolerować...
Hotori, jestem chora - poważnie, plus mam podwójną sesję, na razie musisz sobie sama radzić. Ja co najwyżej zaglądam od czasu do czasu, prawie nie zostawiając po sobie śladu. Komentarze anty-Maxowskie spływają po mnie jak woda - przyznaję - jestem do nich przyzwyczajona/czasem się z nimi zgadzam/czasem nie - i po prostu je zostawiałam, najwyraźniej nie zdając sobie sprawy, jakie rozmiary przybrała ta fala.
Swoją drogą, to naprawdę dziwne, że na forum roswellowskim mania anty-Maxowa, czyli mania przeciwko jednemu z głównych bohaterów przybrała takie rozmiary i charakter... Czyżby sępiki, żywiące się na Komnacie, aż tak bardzo się rozszalały, niepomne gróźb krwiożerczych wiewiórek?
Naprawdę nie chciałabym być wzywana w trybie natychmiastowym na forum, ponieważ ktoś przeholował - w tym przypadku przeciwko Maxowi, a krytyka ta się nie spodobała innemu użytkownikowi... Piszcie sobie jak tam bardzo niecierpicie Maxa (a także mnie po publikacji
Miłość czy kochanie) i co wam jeszcze do głowy przyjdzie, tylko pamiętajcie o dwóch rzeczach:
- nie każdy ma takie samo poczucie grzeczności/humoru co my i z pozoru niewinne dla nas wypowiedzi mogą przynieść więcej szkody niż pożytku z wolności słowa (nie wnikając czy cokolwiek właściwie zrozumiałam z kontekstu "O Jezuuuu")
- jesteśmy w końcu fanami tego samego serialu, to forum było zawsze cenione za 'rodzinną' atmosferę (sama się w niej wygrzewam, kiedy mam dość mleka na Kommacie) a takie incydenty jak ten grrr gwarantują bóle głowy.
Grrr. Ale to pompatycznie zabrzmiało... i zapewne nie jest to wypowiedź, której oczekiwała np. _liz, ale my nie zawsze sie w końcu ze soba zgadzamy...
----
edit
----
Cóż, podczas pisania tego przydługiego komentarza, pojawiło się parę głosów, łącznie z tymi o kisielu (piter jak zwykle trzyma formę
![Rolling Eyes :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
)
Aż mnie zatkało po niektórych zdaniach... z jednym się nie zgadzam z _liz - nie wszystkie komentarze anty-Maxowe są spowodowane fan-fikcją, serialem, poparte argumentami/sytuacją. I nie wszystkie są na poziomie, który można jeszcze podciągnąć pod wolność sądów i wypowiedzi. Ale oczywiście nie zamierzam uogólniać. X-tremerki, którzy takich wypowiedzi nie piszą, mogą się oburzać do woli, że wrzucono ich do jednego wora...
Zdziwienie Onarka - komedia omyłek. Jedni nie rozumieją drugich... Tylko dlaczego od razu to eskalowało do czegoś takiego, co?