Nauczyciele - psychole ???

Religia... Filozofia... Poszukujemy odpowiedzi na trudne pytania... Demaskujemy fałsz...

Moderator: {o}

Post Reply
zajavka
Zainteresowany
Posts: 373
Joined: Mon Sep 15, 2003 5:58 pm

Nauczyciele - psychole ???

Post by zajavka » Sat Dec 20, 2003 12:06 am

Wydaję mi się, że na forum siedzi większość ludzi w ieku szkolnym. A jeśli się nawet mylę, to i tak wszyscy kiedyś, dawniej lub niedawniej, przeżyli ten "koszmar" zwany szkołą. Codzienny przymus chodzenia do starego, często zimnego, budynku, wielogodzine wsłuchiwanie się w monotonny głos nauczyciela. No właśnie nauczyciele. Zdarzają się perełki, na których lekcje idzie się z przyjemnością i zapałem. Są też nijacy, o których nawet nie ma, co napisać. Ale są też psychole, których, sądząc po ilości w mojej szkole, jest ogromna ilość. Przykład?? Mój pan od fizyki. Nie rozumie, co się do niego mówi. Nie słucha, co się do niego mówi. Jest totalnie głuchy na nasze sugestie, prośby, poglądy. Referaty sprawdza tak, że trzy osoby, które dały takie same referaty dostały piątki (nawet nie zauważył), a inna dwójka, która tez dała takie same referaty, dwie rózne oceny. Albo na przykład mój anglista - rok temu na angielskim, krzyknął do siedzącego na ławce kolegi: Zbigniew, masz zajebiste buty, ale spier.......aj z tej ławki. Przykładów mam jeszcze dużo. Ciekawi mnie jak jest u was. Czy tak jak u mnie w szkole - liceum ogólnokształcącym?? I czy rzeczywiście wiekszość nauczycieli to świry?? Wg mnie tak :?
Jam jest kielich bez dna. Jam jest śmierć bez grobu. Jam jest imię bez imienia.

Lyss
Pleciuga
Posts: 618
Joined: Tue Dec 09, 2003 10:24 pm
Location: Swiar wampirow..raj dla kriw, pieklo dla smiertelnikow
Contact:

Post by Lyss » Sat Dec 20, 2003 12:12 am

dobrze ze poruszylas ten temat zajavko bo ja wam powiem ze niestety u mnie w szkole sa tacy nauczyciele... np. facetka od fizyki( taka mloda kobieta ale nie ma przedniego zeba i sepleni) zwrocila sie raz do mojej kumpeli i cos takiego: powiedz mi jakie znasz oddzialywanie? dziewczyna na nia patrzy i nic nie mowi a ta po chwili wstaje za uszy ja i: mow mi zaraz bo strace cierpliwosc...
Albo ksiadz do mojej psiapsiuoly: lepiej nie mysl bo ci to nie wychodzi...

jak widac nauczyciele sa poprostu z kosmosu albo jeszcze dalej...porpsotu galaktyczni pogromcy ludzkich dzieci

User avatar
Maxel
Fan
Posts: 671
Joined: Mon Jul 28, 2003 2:07 pm
Location: Wawa
Contact:

Post by Maxel » Sat Dec 20, 2003 1:02 am

dopoki nie dochodzi do jakiegos rodzaju gnebienia psychicznego i kontatku fizycznego to nie ma co narzekac, trzeba zagryzc zeby i tak jak wszyscy przez to przejsc 8) szkola to wspaniala rzecz, jeszcze Wam bedzie brakowalo tych nauczycieli jak pojdziecie do pracy i na Was szef naskoczy :D wtedy dopiero poczujecie co znaczy "koszmar" :wink:
Po co człowiek żyje ?Aby byćoczamiuszamii sumieniemStwórcy WszechświataTy baranie][-][ ][_][ ][\/][ //-\ ][\][

zajavka
Zainteresowany
Posts: 373
Joined: Mon Sep 15, 2003 5:58 pm

Post by zajavka » Sat Dec 20, 2003 1:06 am

prawdę mówiąc, jak myślę o mojej przyszłej pracy to mnie przechodzą ciarki. Żadnych wakacji (króciutki urlopiki albo i nie), zgroza.. :shock: ale póki jestem młoda, a nauczyciele są wciąż moim największym problemem (niejedynym), to sobie ponarzekam, bo naprawdę jest na co.... :?
Jam jest kielich bez dna. Jam jest śmierć bez grobu. Jam jest imię bez imienia.

User avatar
Kwiat_W
Bezwzględny dręczyciel Maxa
Posts: 771
Joined: Mon Jul 28, 2003 12:29 am
Location: Warmia
Contact:

Post by Kwiat_W » Sat Dec 20, 2003 6:06 pm

Wytargala kumpele za uszka? No to moze teraz smarkula sie czegos nauczyla o kulturze skoro fizyki jej sie uczyc nie chcialo.

(a co do jej kompetencji ma brak przedniego zeba i seplenienie??? :shock: szkoda, ze nie napisalas jakiego ma koloru wlosy, ile ma wzrostu, ile wazy itp.)

A ksiadz najprawdopodobniej mial racje... wielu uczniom niezalezne myslenie po prostu nie wychodzi, a czasami jest nawet niebepieczne dla ich samych! :lol:

Nauczyciel tez czlowiek, a gdy tak pomysle o niektorych swoich znajomych z to sie nie dziwie, ze czasem jakiemus belfrowi puszczaly nerwy.

Czy wiekzosc waszych szkolnych kolegow i kolezanek to tez swiry?
Czy nie uwazacie, ze sa po prostu z kosmosu albo jeszcze dalej...porpsotu galaktyczni pogromcy ludzkich nauczycieli? :?

User avatar
ciekawska_osoba
Fan
Posts: 773
Joined: Sun Jul 13, 2003 11:35 am
Location: Rybnik
Contact:

Post by ciekawska_osoba » Sat Dec 20, 2003 8:06 pm

Maxel wrote:dopoki nie dochodzi do jakiegos rodzaju gnebienia psychicznego i kontatku fizycznego to nie ma co narzekac, trzeba zagryzc zeby i tak jak wszyscy przez to przejsc 8) szkola to wspaniala rzecz, jeszcze Wam bedzie brakowalo tych nauczycieli jak pojdziecie do pracy i na Was szef naskoczy :D wtedy dopiero poczujecie co znaczy "koszmar" :wink:
Maxel święta racja, nauczyciel w porównaniu z szefem to aniołek.
Ale Maxel wystarczy poczekać aż licealiści wybiora się na studia - to da im niezłą szkołę życia i zrozumieją, ze student nie ma zadnych praw i prędko zmienią się ;)

Ja z upływem czasu myślę etraz zupełnie inaczej i nie rozumiem współczesnych licealistów. Owszem kiedyś też uważałam, ze nauczyciel był straszny i okropny bo dla naszego dobra zadawał po 2 czy 3 zadania by coś nam weszło do makówek.

Teraz aż mnie grzeje jak słysze hasełka w stylu: "Nie mozemy pisać tego spr (nmotabene zapowiadanego dwa tydnie wcześniej) bo już jeden dziś piszemy". A co ma piernik do wiatraka????

Podomnie irytuje mnie przekonanie, że uczeń uważa, ze jemu wolno - nie mówię tu o wszystkich ale większosc ma takie mneimanie, a nauczycielowi nie wolno się wydrzeć na ucznia, gdy ten rzeczywiście przewini.


Poza tym zauważyłam tendencję do nazwyania nauczycieli ostrymi i pogromcami jak to określiła Lyss (Lyss pozyczyłam sobie twego określenia ;) ) gdy ci wymagają i nei idą na ustępstwa w stylu niech pan/pani nie wpisuje tej pały (notabene 4 z rzędu), a mianem super nauczyciela określa się tych co mało zadają, na lekcjach pozwalają klepać do woli tak, iż człowiek czuje się jak na targowisku

Owszem zdarzają się naparwdę wredni nauczyciele i to też jest fakt, któremu absolutnie nie przeczę,
"We shall never forget and never forgive. And never ever fear. Fear is for the enemy. Fear and bullets."
Image

zajavka
Zainteresowany
Posts: 373
Joined: Mon Sep 15, 2003 5:58 pm

Post by zajavka » Sat Dec 20, 2003 9:06 pm

Chyba się nie zrozumieliśmy. Nie chodziło mi o nauczycieli, ostrych, wymagających itp., choć niekoniecznie muszę ich lubić, a o nauczycieli, którzy sprawiają wrażenie, że są totalnie nie na miejscu. Moja wychowawczyni to ostra babka 8) uczy nas polskiego i nie mamy zbyt dużej taryfy ulgowej. Zadaje dużo, pyta, pełno sprawdzianów, wypracowań itp. Nawet jeśli jej ktoś nie lubi, ale ją cenia za to, że przygotowuje go do matur. Zdarzają się nauczyciele, jak mój anglista, którzy jako ludzie są wyluzowani i sympatyczni dla ucznia, ale jako nauczyciel jest do dupy. I takich się po prostu nie szanuje. A generalnie rzecz polega na tym, że nawet wymagający nauczyciel może być lubiany, jeżeli jest chociać trochę ludzki np. właśnie moja wychowawczyni - mało kto jej nie lubi, choć nie ma oporu przed wstawianiem pał.
Jam jest kielich bez dna. Jam jest śmierć bez grobu. Jam jest imię bez imienia.

inti
Fan
Posts: 681
Joined: Sun Dec 21, 2003 3:03 am
Location: wawa centralna, peron 2, sektor 3

Post by inti » Tue Dec 30, 2003 5:56 pm

Zaliczenie w formie Testu-wyboru takei samo jak co roku od kilku lat - 100 osób na sali wykładowej, kazdy siedzi obk kazdego - test niby ma trwac 20 min ale wszyscy oddają go juz po 2-3 min od rozdania. Wykładowca (prof. hab.) rozkłada oddane testy na 4 czesci. 1 - 5.0 , 2 - 4.0 , 3 - 3.0 a 4 - sami możecie się domyśleć a 6.0 nie daje...

Niestety większość nauczycieli jest do niczego.

User avatar
{o}
o'Admin
Posts: 1665
Joined: Tue Jul 08, 2003 10:31 am
Location: Opole
Contact:

Post by {o} » Tue Dec 30, 2003 8:33 pm

Ja ci dam do niczego :evil: Chcesz, żebym ci powiedział, jaka jest większość uczniów? :twisted:

"Młodzież niewinna jest!" :lol:

Mam nadzieję, że chociaż jedna się znajdzie osoba, która wie, o co chodzi...

A teraz poważniej. Jakie są kryteria kwalifikujące nauczyciela do 'gęby' 'do niczego'?
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך

comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek

User avatar
lizzy_maxia
Fan
Posts: 888
Joined: Fri Jul 25, 2003 10:01 am
Location: Łódź, my little corner of the world...
Contact:

Post by lizzy_maxia » Tue Dec 30, 2003 10:12 pm

"Ferdydurke" , bo właśnie czytam:D (prof. Pimko) -->

"Te miłe maleństwa, wychowane przez nas w idealnej nierealnej atmosferze, tęsknią nade wszystko do życia i rzeczywistości i dlatego nic ich tak nie boli jakwłasna niewinność."

i dalej: "Młodzież MĘSKA niewinna jest! Takie jest moje najgłębsze przekonanie. Dowodem tego - wygląd uczniów oraz ich niewinne rozmowy tudzież ich niewinne i przemiłe pupy" 8)

inti
Fan
Posts: 681
Joined: Sun Dec 21, 2003 3:03 am
Location: wawa centralna, peron 2, sektor 3

Post by inti » Tue Dec 30, 2003 11:06 pm

Polscy nauczyciele są jak polskie szkoły. Jeżeli chodzi o licea ogólnokształcące to jest tragedia.... podstwówki jeszcze gozej....
Myśle że dopiero na studiach człowiek moze sie czegoś nauczyć - tyle ze trzeba chcieć(się czegoś nauczyć) bo i bez większej nauki moża zrobić inz. czy nawet obronić mgr(oczywiście trzeba mieć tez troche szczęścia... )
Mówie to na swoich doświadczeniach - może taraz się coś zmieniło - nie wiem troche nie jestem jeszcze w temacie. Ale wiem z kim się ucze. Ludzie po LO czasmi mają takie braki, że na zajęciach słuchając ich aż głupio sie robi. Poza tym Matura... co to wogóle jest ? - bo napewno nie Egzamin Dojrzałości... po jaką cholere takie cuda sie wyprawia.... umnie matura to była największa ściema jaką przeżyłem w swoim życiu... i tak prawie w każdym LO czy tech.. jeakie znam.

Teraz troche o tych moich szkolnych nauczycielach:
Mnie uczyło 2 nauczycieli, którzy faktycznie zasługiwali na to miano jakim jest NUCZYCIEL, reszta nie uczyła tylko pracowała, normalnie odwalała swoją robotę. Wiadomo, że nauczyciel też jest człowiekiem - też się stara, chciałby jak najlepiej nauczyć, taksamo mniewa tremę, denerwuje się-nie mniej czasem niż uczniowie... ale trzeba zrozumieć, że jednak nie każdy ma ten dar jakim jest nauczanie....
Last edited by inti on Tue Dec 30, 2003 11:11 pm, edited 1 time in total.

User avatar
{o}
o'Admin
Posts: 1665
Joined: Tue Jul 08, 2003 10:31 am
Location: Opole
Contact:

Post by {o} » Tue Dec 30, 2003 11:09 pm

Jeszcze parę takich postów i dojdę do wniosku, że I*, II, i III LO w Opolu to jedyne dobre szkoły w Polsce...

*to była kryptoreklama ;)
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך

comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek

User avatar
Kwiat_W
Bezwzględny dręczyciel Maxa
Posts: 771
Joined: Mon Jul 28, 2003 12:29 am
Location: Warmia
Contact:

Post by Kwiat_W » Wed Dec 31, 2003 6:50 pm

{o} wrote:Jeszcze parę takich postów i dojdę do wniosku, że I*, II, i III LO w Opolu to jedyne dobre szkoły w Polsce...

*to była kryptoreklama ;)
Az 3 dobre szkoly w kraju? Obawiam sie, ze to jednak zbyt optymistyczna wizja. :lol:

liz
Fan
Posts: 569
Joined: Sun Dec 21, 2003 5:31 pm

Post by liz » Sun Jan 11, 2004 6:50 pm

U nas jest taka nauczycielka... wołają na nią... żemapelka. Jak łatwo się domyśleć, uczy francuskiego. Wyglada jak strach na wróble, jeździ na rowerku (składak) a w dodatku drze się bez powodu... lekcje z nią to horror... chyba że ma się koleżanki! Razem tak jej dopiekamy, ze już sama nie wie co robić... drzeć się, plakac, smiac, czy wołać dyrektorkę...

Ale to naprawdę jakiś psychol... jak chłopaki mieli lekcje (mamy dzielone) i jeden drugiemu ściągnął spodnie to żemapelka się rzuciła te spodnie podciągać :roll: ona się nie czuje dobrze...

Innemu chłopakowi przywaliła kluczem. I to nie lekko! :lol: zaśmiać się można na jej lekcjach....

User avatar
{o}
o'Admin
Posts: 1665
Joined: Tue Jul 08, 2003 10:31 am
Location: Opole
Contact:

Post by {o} » Sun Jan 11, 2004 8:09 pm

Z tego, co mówisz wynika, że to raczej z wami jest coś nie tak... :?
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך

comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek

zajavka
Zainteresowany
Posts: 373
Joined: Mon Sep 15, 2003 5:58 pm

Post by zajavka » Sun Jan 11, 2004 8:56 pm

ja też odniosłam takie wrażenie, przyszedł mi od razu na myśl Toruń :?
Jam jest kielich bez dna. Jam jest śmierć bez grobu. Jam jest imię bez imienia.

User avatar
sysia
Zainteresowany
Posts: 302
Joined: Wed Aug 13, 2003 2:01 pm
Location: d. śląsk

Post by sysia » Mon Jan 12, 2004 12:56 pm

ja powiem tak, ze po pierwsze nauczyciel to tez człowiek i też ma swoje słabości itp przypadłości, z tym ze więksszość tych przypadłości ujawnia się bądź nasila głównie przez obcowanie z uczniami, ja sie nauczycielom naprawdę nie dziwię, z tego co się słyszy i widzi wychodzi prawdziwość powiedzenia "obyś cudze dzieci uczył" które w rzeczywistości jest przekleństwem (przekleństwo nie jako brzydki wyraz), nauczyciel jest faktycznie jednym z najniewdzięczniejszycj zawodów
chociaż nie powiem że przypadki szczególnych nauczycieli też się zdażają :wink: ale na pewno nie więcej niż gdzie indziej czy w innych zawodach
Zycie jest jak pudełko czekoladek,nigdy nie wiesz co ci się trafi

User avatar
ciekawska_osoba
Fan
Posts: 773
Joined: Sun Jul 13, 2003 11:35 am
Location: Rybnik
Contact:

Post by ciekawska_osoba » Tue Jan 13, 2004 3:10 pm

chociaż już sie tu wypowiedziałam to chciałabym dodać jeszcze parę słów. Dopiero niedawno zrozumiałam powiedzenie jakie niejednokrotnie powtarzała moja mama:

"Oby rozum był przy młodosci"

Jeszcze jak byłam w liceum wiele rzeczy mnie nie irytowało, uważałam je za normalne, teraz dopiero z biegiem czasu widzę jakia to głupie i niemądre rzeczy się robiło. Nie ejstem jakąs tam zrzędliwą osiemdziesięcioletnią staruszką, ale naprawdę czasem aż mi jest głupio jak słyszę jakąś rozmowę kogoś z mojej grupy z nauczycielem, poziom tego człowieka i brak szacunku do notabene starszej osoby jest ......no zawstydzający. Poza tym zauważyłam taką tendencję, że np na zajęciach częśc osób nie uważa, nawet nei zagląda do książek ale potem jak dostanie pałę to ma wielkie pretensje do nauczyciela, że nie tłumaczy. I na złosc, ze dostała ta osoba pałę postanowiła się nei nauczyć na następny sprawdzian.
"Na złość mamie odmrożę sobie uszy"
Taki był mój komentarz jak mi się ta osoba chwaliła jakiegoż to ona czynu nie dokonała chcąć się "zemscić" na profesorku.

Myślę, że niektórzy nauczyciele stali się też nieprzyjemni bo to jedyny sposób na uczniów. Gdyby byli mili i łagodni to ci młodzi ludzie weszli by mu na głowę i koniec z poradzeniem sobie z grupą. Gdyby uczniowie zmienili swój stosunek i podejście to mogę się założyć, ze i nauczyciele byliby bardziej ludzcy.
"We shall never forget and never forgive. And never ever fear. Fear is for the enemy. Fear and bullets."
Image

zajavka
Zainteresowany
Posts: 373
Joined: Mon Sep 15, 2003 5:58 pm

Post by zajavka » Tue Jan 13, 2004 3:17 pm

_osóbko, masz niewątpliwą rację. Ja jestem teraz w liceum, ale nie wszystkie rzeczy traktuję normalnie. Potrafię się oburzyć na chamskie słowa ucznia skierowane do nauczyciela i na odwrót. Wierzę, że nieprzyjemność nauczycieli jest wynikiem reakcji na chamstwo nauczycieli. Ale ja zawsze starałam się podkreślać, że poruszająć ten temat nie miałam na myśli nauczycieli nieprzyjemnych czy złośliwych i ogólnie nie lubianych, bo tacy nauczycile chamscy wobec chamskiej klasy są mili dla miłej klasy. U mnie w liceum profesor od wos bardzo nas lubi, więc traktuje nas jak równych sobie, klasy, które mu zalazły za skórę mają u niego ciężko. Mi chodzi o nauczycieli, z którymi nie sposób się dogadać. Mój fizyk, na przykład, nie jest chamski i nieprzyjemny. Za to nie słucha co się do niego mówi, oceny wystawia jak leci nie patrząc co jest napisane i ogólnie zachowuje się tak jakby był niepełna rozumu.
Jam jest kielich bez dna. Jam jest śmierć bez grobu. Jam jest imię bez imienia.

User avatar
ciekawska_osoba
Fan
Posts: 773
Joined: Sun Jul 13, 2003 11:35 am
Location: Rybnik
Contact:

Post by ciekawska_osoba » Tue Jan 13, 2004 3:23 pm

zajavko zgadzam się, ja sama mam przeboje z jedną profesorką, której szczerze mam dość tylko, ze problem jest szerzszy i dobrze jest spojrzeć na tą sprawę z różnych stron
"We shall never forget and never forgive. And never ever fear. Fear is for the enemy. Fear and bullets."
Image

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 6 guests