_liz wrote:Lizzy_maxia nie napisała mi komentarza? czuję sie obrażona...
_lizuś złotko (mogę tak mówić?
![Rolling Eyes :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
nie mam pomysłu na inne zdrobnienie, a w tej chwili mam ochotę jakiegoś użyć. Słonko i Kotek są już zarezerwowane dla kogo innego...a może aniołek? Od Twojego avatarka, ciom? Jak wolisz:) ), Przepraszam przez duże "P", ale wczoraj dzień miałam zabiegany i wpadałam na net tylko oblookać co się dzieje...Oczywiście poprzednią część Kropelek przeczytałam jeszcze wczoraj, tylko że na napisanie komentarza nie starczyło mi i czasu i weny. Teraz postaram się nadrobić niedzielne zaległości. Najpierw część XI, a XII to już póżniej, w następnym poście (na pewno jeszcze dzisiaj), bo siostra mnie pogania, żebym jej obiad zrobiła
![Confused :?](./images/smilies/icon_confused.gif)
A więc do rzeczy (równocześnie zaznaczam, że części XII jeszcze nie przeczytałam):Po paru częściach nieobecności (jeśli mozna użyć takiego sformułowania) znów mamy do czynienia z Tess. Przyznam się, że już kompletnie zapomniałam, że ma w tym opowiadanku jakąś rólkę
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
No i co najważniejsze i niewątpliwie jest osią tej części - pojawia się Max, który ma piękne oczy
Spoglądaliście na pewno wiele razy na mocne niebo. Dorzućcie do tego jeszcze kilka kropel bursztynowej żywicy i stopcie to wszystko w graficie.
ale nie tak piękne jak Michael i ładny uśmiech "nie Michaela, ale ładny" (bardzo spodobała mi się ta...figura stylistyczna
![Rolling Eyes :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
. Liz porównuje Michaela do innych chłopaków, a to oznacza...wiadomo, co oznacza:] Mimo to Max niewatpliwie zrobił na niej wrażenie, o czym świadczy "różany pyłek na policzkach"
![Embarassed :oops:](./images/smilies/icon_redface.gif)
Kwestia tego, czy chłopak opowiada o tobie innym...Niom, mnie też od jakiegoś czasu interesuje i cieszę się, że ją poruszyłaś. Bo jeśli opowiada, to...wiadomo co to znaczy:] Tzn. moze niekoniecznie tak do końca wiadomo, bo to chyba może być wieloznaczne...Nie tylko miłość, ale i przyjaźń, a nawet pożadanie (z tym ostatnim to jest doprawdy chamskie
![Evil or Very Mad :evil:](./images/smilies/icon_evil.gif)
, ale cóż, faceci tacy są - niewolnicy swoich hormonów
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
). To cudownie, jeśli myśli o tobie nie tylko wtedy, kiedy z tobą jest...cudownie, jeśli wszystko wkoło przypomina mu o tobie i sprawia, że nie moze o tobie zapomnieć...A jeśli już akurat w danej chwili nie myśli, bo jest pochłonięty bez reszty czym innym (czytaj: nauką
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
), to i tak ma cię w głębi serduszka...Cudownie, ale skąd możemy mieć pewność, że tak właśnie jest? Motyw szarlotki wciąż nie daje mi spokoju. Dlaczego? Bo ja to zinterpretowałabym jako metaforę...ale właśnie, czego? Czego to symbol? Chyba jeszcze się zastanowię...No i w końcu: "scena zazdrości" w wykonaniu Michaela
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
No to kończę, zaległości myślę, że nadrobione
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Dzięki _liz, że mnie zmotywowałas...Ty już wiesz w jaki sposób
![Cool 8)](./images/smilies/icon_cool.gif)
Teraz zabieram się do następnej części, bo tak się złożyło, że obiad przyszykowałam w miedzyczasie, więc mogę oddać się lekturze
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)