Hotori - czytaj dalej, czytaj

Wychodzi na to, że brązowe oczy na całym świevie należą jedynie do Liz Parker

Poza tym zaraz się okaże, że Liz=Serena=ja. Zaraz, dlaczego nie wpadłam na to, żeby dać jej mój wygląd...?
Lizziett - wiem, kotuś
Olka - czemu ludzie tak nie lubią Tess? Przecież ona tutaj jeszcze nikogo nie zabiła

Poza tym nigdzie nie napisałam, że to jest Rebel. Poza tym znowu powtarzam, że możnaby odgadnąć o kogo tu chodzi. Na początku mówiłam, że to nie jest Dreamer - więc już jedno odpada. Potem zostawały tylko trzy możliwości - Tess, Maria albo ktoś inny. Jedną z nich można było spokojnie wykluczyć po pierwszej części, o ile ktoś zadałby sobie trochę trudu... Kogo - Tess.
A żebyś ty wiedziała, jak ja się cieszę, że się przełamałaś...

Dzięki Oluś
Dzinks - no no no. Ciekawe, czy odgadniesz

Ktoś mi napisał, że jestem przewidywalna

Ano jestem, jestem...
Anita - dzięki.
Milla - wiem, rozumiem. I byłam na to przygotowana od pierwszej części, że czytelnicy będą mi się wykruszać. A co do Liz - to nawet nie chodzi o tą niechęć do Liz... raczej o to, w jaki sposób ją przedstawiają.
Elu - DZIĘKI!!! Zastanawiałam się, czy ktoś to zauważy z tym imieniem psa

I bardzo się cieszę

A po cichutku - nawet nie zwróciłam uwagi na to, że u Deidre Serena też miała takie oczy.
Maddie - ech ty

Miło mi ogromnie, rzecz jasna.
Wielkie dzięki za wszystkie komentarze... Ciągle uważam, że to była siła wyższa, że skończyłam to zanim wszelka wena polazła w diabły
Część 5