Hm... I tutaj zaczyna się problem...
No dobrze, koniec tych moich gazetkowych wynurzeń, nie ten temat. Wróćmy do Jasona. A jest do czego wracać...
Wiem, że już to zamieszczałam... Ale to jedno z tych zdjęć, przy których się rozpływam...
Przy tym też... To łagodne spojrzenie...
Kolejne piękne zdjęcie... Czyż on nie jest uroczy...?
No, moje kochane (zakładam, że to głównie panie przeglądają to forum...), która ma coś na sumieniu - kryć się, bo...
...nigdy nie wiadomo, co z kogo wylezie...
To się nazywa chwyt reklamowy...
Jason z mamusią. Mamusi lepiej w takich włosach niż w tych loczkach co poprzednio... Sympatyczna ta mamusia, ale urodą nie sięga synkowi do pięt.,..
![Image](http://jasonbehr.online.fr/photos/souvenir_merejason_003.jpg)