Te wcześniejsze już były. Przy Aaronie pomonologowałam sobie nieco.
Zdjęcie Aarona i Jasona przez jakiś czas zdobiło pulpit mojego prywatnego komputerka, tego bez netu

Choć właśnie dzisiaj ją zmieniłam... Tam wszystko jest 'przechodnie'.
I też już o tym pisałam, ale na zdjęciach Jasona z HEA, tych z pędzlem, obrazami i w galerii - przypomina się moja nieuleczalna choroba o nazwie "Antarian Sky".
Olka, skoro tak lubisz jego oczy... Chyba jeszcze nie przesyłałam ci tej tapety. Moja absolutnie ukochana, autorstwa genialnej LTF. Prześlę, i to w tej chwili, zanim o tym zapomnę... I niestety z góry uprzedzam, że nie pamiętam adresu internetowego tapety i nawet już nie pamiętam z której strony to wzięłam
I matko święta, matematyka

O ile tematy maturalne były nawet ciekawe, jeden mi się nawet niesamowicie spodobał, o tyle na samą myśl o zdawaniu matematyki na maturze dostaję zimnych dreszczy. Mieć 5 w najgorszym wypadku z matury...

to już wolę kurz opactw i zardzewiałe zbroje.
Ładne tapetki, Hotaru. I nie sądzę, żeby to była 'jedyna i słuszna droga'

Zabrzmi to może dziwnie, ale powoli zmieniam "przekonania polityczne"... Maxa i Kyle'a czytałam, i, jak widać, nawet przeżyłam

O ile nikt nie zamierza mieszać mojego ulubionego bohatera w jakieś świństwa, i o ile ma on dość znaczną rolę w ff, to przeczytam. Do tej pory nie mogę darować Deejonaise zakończenia "The Way Love Goes", ze względu na to, że Max i Liz znowu byli razem, a ja wolałabym ich jako przyjaciół, a Maxa zobaczyć z Carrie...

I poszukaj jeszcze tapetek...
PS: Olka, opróżnij skrzynkę! Tapeta wróciła do mnie z wiadomością, że twoje konto jest zapełnione.