Wiesz {o}- niestety z przykrością muszę stwierdzić, iż ostatnio widzę coraz więcej elementów nielogicznych w fabule naszego serialu
Też zastanawiałam się dlaczego Nasedo zginął z rąk Skórów, skoro był ich sojusznikiem ? No i w końcu do tego doszłam. Courtney wspominała w jednym z odcinków, że były różne szczepy Skórów. Wiem , wiem to nic nie wyjaśnia, bo :
1. Lepsi Skórowie do których należała Courtney, którzy popierali Ratha, to nie byli ci Skórowie, którzy zabili Naseda.
2. Poza tym nie wiedzieli o tym pakcie, więc po co mieliby go zabijać ?
Idąc tym tropem, można wnioskować, że ...no właśnie. Musieli zabić go jednak sojusznicy albo...jeszcze jeden, trzeci szczep. I to rozwiazanie wydaje się być bliskie logice. Dlaczego ? Bo przecież w 2 serii Skórowie, którzy złapali naszych bohaterów, chcieli unicestwić także Tess. A więc nie byli tymi, z którymi ona i Nasedo zawarli umowę. Wprawdzie wspominali o Khivarze, na szczycie w Nowym Jorku( a konkretnie ten karzełek
![Cheesy Grin :cheesy:](./images/smilies/icon_cheesygrin.gif)
) i o tym, ze Vilandra była z nimi (to jeszcze wcześniej jak wiemy, pani senator). Ale...przecież mogły nastąpić rozłamy w szeregach. I tak, z sojuszników powstała jeszcze jedna grupa Skórów, którzy być może zawiedzeni opieszałością Naseda, który dobrze radził 'Maksiowi' zamiast realizować plan szybciej, postanowili zgładzić go i sami zająć się realizacją zadania. Uff...trochę plotę co ? No, ale ja to tak widzę {o}
Oczywiście opcja z kłamiącą Tess też wchodzi w rachubę. Ale jest mniej ciekawa
![Mr. Green :mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)