Post
by piter » Sun Jan 23, 2005 12:42 am
nahhh... malo bledow mnie tak irytuje jak ten.. pomarańcza jest rodzaju zenskiego!
PO-MA-RAŃ-CZA
kogo czego: pomarańczy
komu czemu (sie przygladam): pomarańczy
kogo co (widze): pomarańczę //ew. pomarańcz (tylko i wylacznie w Bierniku!)
z kim z czym: z pomarańczą
o kim o czym: o pomarańczy
wolacz: o! pomarańczo!
po drugie: to melon! juz to gdzies pisalem... macie pojecie jak moglby wygladac nasz swiat, gdyby ludzie nie odrozniali arbuzow od melonow..? wyobrazcie sobie na przyklad, ze Kolumb jest uczulony na arbuzy. prosi jakiegos sluge na statku, zeby mu podal pokrojonego melona. tamten przez pomylke podaje arbuza. Kolumb umiera. statki zawracaja. Ameryka pozostaje nieodkryta. Indianie sie mnoza i rozwijaja. wreszcie buduja statki i plyna do Europy. tymczasem Stary Swiat dusi sie we wlasnym szambie: wojny, zarazy, Lepper...Indianie przeprowadzaja blyskawiczna kampanie i zdobywaja kontynent przy uzyciu wynalezionej przez siebie broni (nie pytajcie jakiej - rozwijaja sie odizolowani od naszej cywilizacji - ich podazyla w zupelnie innym kierunku..). w tej chwili nie ma narodow - sa plemiona. cholera wie czy sa komputery... prawdopodobnie obowiazujaca religia zaklada skladanie ofiar z ludzi (najlepiej bialych), bogom, ktorych imion niepodobna wymowic... ogolnie zycie ssie.. jedyna dobra strona, to ta, ze Renate Beger ktos uznal za tuczna swinie, zatlukl tepa siekiera i przerobil na wyjatkowo malo smaczne kotlety...
widzisz inti do czego prowadzi taka ignorancja..? wszystko przez Ciebie...
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.