Serial ogląda mi sie bardzo przyjemnie.Cieszę się,że jest inny niż ER i staram się tych dwóch seriali do siebie nie porównywać.Rola Kath jest bardzo ciekawa,była modelka o gołebim serduszku
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
.Podobnie jak Olka nie polubiłam Meredith.Nie mam pojęcia dlaczego,ale już w pierwszym odcinku coś mniew niej odrzucało.Wiem,że ta niechęć będzie się pogłębiać z odcinka na odcinek.
Porównanie,iż Meredith jest także narratorem podobnie jak Liz w Roswell,jest bardzo ciekawe,ale myślę,że Parker jest w tym 100 razy lepsza.
"Nazywam się Liz Parker i chyba wiem dlaczego nie pisałam w tym dzienniku ponad rok, to ironia, że odkryłam coś z głębi siebie. Próbujemy wieść odpowiedzialne, logiczne życie... Ale nie możemy dyktować naszym sercom co maja czuć. Czasami nasze serca wiodą nas do miejsc do których nigdy byśmy nie pomyśleli, że chcemy pójść. Czasami nasze serca są najsłodszą i najdelikatniejszą rzeczą jaka mamy... Czasami nasze serca sprawiają, że jesteśmy nieszczęśliwi, podekscytowani i zagubieni i wszystko to czujemy w jednej chwili. Ale przynajmniej moje serce jest otwarte i znów piszę. I czuję... że znów oddycham. "
Meredith nie ma co się nawet równać z naszą Lizzie.